28 lipca 2009
Powrót
W otwartym oknie
panna wyszywająca poszwę poduszki
pragnie oszukać upływający czas
Odyseuszem go nazwała
i dzisiaj nie wie czy pożegnała go złym słowem
czy uległ pokusom świata
czy odszedł aby powrócić
a kiedy wróci
nie będzie w stanie nawlec igły
jej skóra będzie wysuszona
serce skamienieje
wzrok zgęstnieje
przytulą się do siebie
na katafalku
otoczonym miękkim pluszem poduszek
z wyszytymi inicjałami
stoję w otwartym oknie
złożone na piersiach dłonie obojga
odnalazły czas co odpłynął
panna wyszywająca poszwę poduszki
pragnie oszukać upływający czas
Odyseuszem go nazwała
i dzisiaj nie wie czy pożegnała go złym słowem
czy uległ pokusom świata
czy odszedł aby powrócić
a kiedy wróci
nie będzie w stanie nawlec igły
jej skóra będzie wysuszona
serce skamienieje
wzrok zgęstnieje
przytulą się do siebie
na katafalku
otoczonym miękkim pluszem poduszek
z wyszytymi inicjałami
stoję w otwartym oknie
złożone na piersiach dłonie obojga
odnalazły czas co odpłynął
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz