8 kwietnia 2010

Miniatura zimowa


W sennym powiewie wiatru ziścił się śnieg
białą smużką zasnuł szarą zieleń traw
na trójpalczastych gałęziach brzozy legł
przy wtórze dziecięcych zachwytów i braw

I oddech ciszy poczułem tajemnej
I wiatru smaganie po zimnej twarzy
Otwarte dłonie za chwilę napełnię
Kruszyną płatków jaka się nadarzy

2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz