6 lutego 2010

W tym upalnym czwerwcowym dniu

Przeciskał się płonący promień
przez nasze uliczki
pod naszym domem
ptak z trudem oddychał
płakała jaskółka znajoma
ktoś rankiem strzelił z procy
smuci się bo nie wie
gdzie jej dziecko
nie zagrzebie malca w ziemi.

Przechodziłem obok naszego domu
w tym upalnym czerwcowym dniu 
spotkaliśmy się tam 
gdzie jezdnia wyznaczyła granicę
nad moją głową płakała jaskółka
w tym upalnym czerwcowym dniu
nie mogłem podejść blisko ciebie
jaskółka prosiła mnie
abym odnalazł jej dziecko

(1978) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz